Kiedy byłem dzieckiem a właściwie nastolatkiem ciekawiło mnie moje otoczenie. Zwłaszcza jak było to nowe a jednocześnie przez świat zapomniane. Do takich miejsc należy dawny schron wojenny, który znajdował się na terenie dawnego internatu. Kiedyś, 30 lat temu nie było ograniczeń, żeby do tego schronu wejśc. No i było czyściej i mniej zieleni. Podczas wejścia towarzyszył lekki strach, bo nie wiadomo dokąd nas zaprowadzą ścieżki młodzieńczej ciekawości. Co kilka metrów było okienko w suficie o wymiarach około 30×30. Mieliśmy latarki i jakieś świece. Im dalej w głąb, tym napięcie większe. Ale frajda była jak się już obeszło całość. Nie zajmowało nam to w rzeczywistości dużo czasu, ale pojawiła się świadomość, że choć na chwilę byliśmy w okolicach II wojny światowej.
Też masz jakieś wspomnienia z tym związane ? Napisz do mnie: adam@zabytkowypaslek.pl
Share this content: