Temat lochów i przejść podziemnych to głęboka sprawa. Nigdy tak naprawdę tego gruntownie nie sprawdzono. Znane autorytety mówią, że lochy w Pasłęku były. A skoro były, to gdyby się do nich „dokopać”, to może by nas gdzieś zaprowadziły? Historia pokazuje, że pośpiech jest ważniejszy niż ustalenie co i jak. Było wejście do lochu, to trzeba je zasypać, bo coś innego było pilniesze. No i zasypano na dłuuuugo. I nie jest to odosobniony przypadek.
Więcej w komentarzu głosowym
Share this content: